Mecz od samego początku obfitował w sporo akcji podbramkowych i sytuacji do zdobycia gola. Goście już w 5 minucie mogli wyjść na prowadzenie, ale świetnie w bramce spisał się Michał Robakowski. W 17 minucie Michał skopiował swój wyczyn z pierwszych minut meczu, czym uchronił Nas od straty kolejnego gola. W tym momencie powinno być już 2-0 dla gości. Od 20 minuty Nasz zespół zaczął śmielej atakować i co chwila stwarzał sobie sytuacje na zdobycie bramki, co udało się w końcu w 25 minucie. Mateusz Dampc wykorzystał świetne podanie Łukasza Kleszczewskiego i przelobował bramkarza Amatora. Na przerwę schodziliśmy z wynikiem 1-0.
Po przerwie od razu rzuciliśmy się do ataku, aby rywalowi nie udawały się akcje takie jak z początku spotkania. Zanim kibice wygodnie rozsiedli się na trybunach. W 48 minucie rajd lewą stroną boiska urządził sobie Mariusz Bizewski, wpadł w pole karne, dośrodkował, a tam w zamieszaniu podbramkowym zimną krew zachował Łukasz Gładczuk, który silnym strzałem pod poprzeczkę podwyższył wynik na 2-0. W 65 minucie Mariusz Bizewski skopiował swój wyczyn sprzed 17 minut, ale tym razem na 3-0 piłkę w siatce umieścił Mateusz Dampc. Rywale do 75 minuty atakowali, ale bezskutecznie, gdy w końcu udało im się zdobyć honorowego gola. Było to bardziej dośrodkowanie niż strzał, ale futbolówka wpadła w samo okno zakołnierz Michała Robakowskiego, nabytego przed sezonem przez Nasz zespół z KKS Koleczkowo. Bramka na 3-1 nie podcięła Nam jednak skrzydeł i atakowaliśmy dalej, aby podwyższyć wynik spotkania, ale to samo czynili też goście, co niestety dla nich skończyło się golem w 87 minucie na 4-1 do pustej siatki w wykonaniu Łukasza Króla. To wszystko zasługa Mateusza Dampca, który wraz ze strzelcem gola ruszyli do kontrataku. Golkiper gości nie miał szans w sytuacji 2 na 1.
Mecz zakończył się wynikiem 4-1 :)